LBA :)

Hejka misiaczki moja kochane przybywam do Was na krótką chwile.Zostałam nominowana do Liebster Blog Award przez Zakochanawkoniach(mam nadzieje,że nie przekręciłam),której bardzo dziękuje. Cóż,ja wiem,że praktycznie nikt tego nie czyta,ale co zrobić.Pod spodem macie informacje o rozdziale,a teraz o to pytanka!
1.Jaki lubisz sport?
Ja i sport?Uff złe połączenie...lubię biegać i kocham gimnastykę!
2.Kiedy zaczęła się twoja przygoda z blogiem?
Cóż prowadziłam wcześniej innego bloga..ogólnie na bloggerze jestem z jakieś 2 lata..może trochę dłużej.
3.Ile masz lat?
Jeszcze 14..ale 6 kwietnia bd 15:)
4.Jaki kolor najbardziej lubisz?
Na pewno bardzo delikatne,spokojne,ciepłe kolory.Lubię błękit,jasny róż...kolory pastelowe:)
5.Jaki przedmiot w szkole nie lubisz?
Zdecydowanie jest to matematyka...jestem humanistą,a nie ścisłym umysłem.
6.Jaki gatunek muzyki lubisz najbardziej?
Słucham wszystkiego!Na pewno kocham piosenki w stylu Ariany Grande...uwielbiam rap!
7.Jaki masz kolor oczu?
Zielony,ale taki nietypowy:)
8.Jak spędzasz sylwestra?
Niestety nic specjalnego...Spędzę go samotnie z babcią w tym roku..no ale cóż tak bywa.
9.Jak masz na imię?
Nie zdradzę prawdziwego imienia...drugie to Laura:)
10.Mieszkasz w bloku czy w jedno rodzinnym?
Kiedyś mieszkałam w domku jedno rodzinnym,ale był dla Nas za duży i rodzina postanowiła go sprzedać.Aktualnie mieszkam w bloku.
11.Jakie masz hobby?
Mam wiele zainteresowań.Kocham czytać,pisać(nie wychodzi mi to,ale cóż) Coś bez czego nie mogłabym żyć jest muzyka i śpiew.Jest częścią mnie i w trudnych chwilach przenosi mnie w zupełnie inny świat.

Odpowiedziałam na kilka pytanek...jeśli chodzi o nominowanie to zrobię to kiedy indziej,gdyż nie chce mi się teraz.Rozdział- piszę go i napisać nie mogę.Wiem co ma w nim być,ale nie mogę ruszyć tej leniwej dupy i zrobić czegoś pożytecznego.Dopadł mnie taki świąteczny leń.Mam nadzieje,że zaczekacie,ponieważ wciąż walczę.A z okazji tego,że jutro Sylwester chciałabym życzyć Wam moje miśki kochane wszystkiego najlepszego ,samych szczęśliwych dni w nadchodzącym roku i żebyście jakoś ze mną wytrzymali. A i jeszcze coś...Muszę się Wam pochwalić,że zmieniłam ostatnio co nieco w mym marnym jak dotąd życiu.Zapewne większość Was kojarzy film, książę 'Gwiazd naszych wina" Chciałam przeczytać książkę,jednak nie mogłam ,więc obejrzałam film i zupełnie zmienił mi nastawienia do otaczającego mnie świata.Zawsze byłam smutną pesymistką z depresją ,niecieszącą się niczym,a po obejrzeniu tego wspaniałego filmu wszystko się zmieniło.Na lepsze.Boze jaka długa notka...tsaa...zapewne nikt tego nie przeczyta...ale kij z tym ...Muszę to z siebie wyrzucić. Tak juz kończąc mam nadzieje,ze poczekacie na rozdział,który staram się pisać i umieram wręcz przy tym.

Do napisania Laura:))